Czas Świąt Wielkanocnych w Papui-Nowej Gwinei upłynął pod znakiem silnych deszczów, które powodowały liczne osuwiska błotne. Niektóre części Prowincji Simbu zostały całkowicie odcięte od świata i do dzisiaj nie można tam się dostać samochodem. Tak jest na przykład z moją drugą parafią, która jest położona w głębi papuaskiej dżungli. Jeśli dobrze pójdze, planuję tam się wkrótce wybrać, ale pieszo. W jedną stornę będzie to prawdopodobnie jeden dzień marszu. Tam zostałbym przez kilka tygodni i również chodząc, mógłbym odwiedzić wioski dojazdowe. Rząd papuaski prawdopodobnie już dawno odkopałby przejazdy, ale niestety nie pozwala na to mentalość plemienna. Ludzie pozwolą na oczyszczenie błota, ale najpierw rząd musi im zapłacić za zgodę, że maszyny wjadą na ich teren. Nikt nie myśli o dobru wspólnym, a każdy szuka okazji, jakby tu się wzbogacić na katastrofie naturalnej. 

W związku z wspomnianą sytuacją Święta spędziłem tylko w Kerowagi. Tak się złożyło, że odwiedził mnie w tym czasie Janek z Warszawy, który przez 2 tygodnie towarzyszył mi w odwiedzaniu wiosek. Wielki Tydzień rozpoczęliśmy procesją w Niedzielę Palmową z jednego dojazdu do kościoła głównego w Kerowagi. Uroczystość zgromadziła tłumy. Dołączały do nas również osoby z innych wyznań  religijnych. W Wielki Wtorek w Mingende wszyscy misjonarze zgromadzili się na wielkopostnym dniu skupienia, a w Wielką Środę w katedrze w Kundiawa odbyła się Msza Krzyżma. Niestety z powodu osuwisk błotnych było nas niewielu. W tym samym czasie w Kundiawa wybuchła walka między pewnym plemieniem, a policjantami. Otóż w środę nad ranem pewien młodzieniec, prawdopodobnie pod wpływem alkoholu lub narkotyków, chciał pobić policjanta. Ci otworzyli ogień i zastrzelili młodzieńca na miejscu. Wtedy rodzina zabitego z maczetami ruszyła na komendę policji w Kundiawa. Policjanci zdołali uciec i po przybyciu wojska sytuacja jakoś się uspokoiła. Do dzisiaj trwają napięcia na tym tle.

W Wielki Czwartek w Kerowagi przewodniczyłem Mszy Wieczerzy Pańskiej, a potem odbyła się nocna adoracja. W Wielki Piątek wyruszyliśmy do wioski Auage, skąd wyruszyła droga krzyżowa na pobliską górkę. Tak się złożyło, że dołączył do nas biskup Diecezji Kundiawa. W Wielką Sobotę przygotowywaliśmy wszystko do Wigilii Paschalnej, ludzie korzystali z sakramentu spowiedzi. Podczas wieczornych uroczystości ochrzcziłem 40 dzieci, a do I Komunii Świętej przystąpiło 30 osób. W kolejnym dniu po Mszy Wielkanocnej w Kerowagi udałem się do więzienia prowincjalnego. Chrystus prawidziwe zmartwychwstał dla osadzonych tam więźniów, którzy po spowiedzi przystapili do Komunii Świętej. W poniedziałek nasze świętowanie zakończyliśmy w siedzibie Diecezji Kundiawa, gdzie odbyło się spotkanie dla wszystkich misjonarzy oraz pracowników.

Po dość napiętym czasie świątecznym zrobiłem sobie kilka dni przerwy, a obecnie już wróciłem do mojego harmonogramu zajęć parafialnych. Oprócz Kerowagi przez najbliższe 2 miesiące będę dojeżdżał do parafii Kup. Ks. Marian pojechał na wakacje do Polski i poprosił mnie o zastępstwo. Po tym jak w najbliższym miesiącu odwiedzę wszystkie wioski dojazdowe parafii Kerowagi, będę planował wyprawę do parafii Yobai. 

Polecam się modlitwie i zachęcam do śledzenia moich misji w Papui-Nowej Gwinei na Facebooku oraz Instagramie. Codziennie można tam znaleźć świeżą dawkę informacji.

Dane do przelewu krajowego:
PLN
: 74 1140 1225 0000 2343 2600 1001

Dane do przelewu:

Fundacja Pro Spe
ul. S. Jabłońskiego 7/7, 35-068 Rzeszów
tytuł przelewu „Darowizna ks. Łukasz Hołub Papua„

Dane do przelewu zagranicznego:
EUR
: PL47 1140 1225 0000 2343 2600 1002
USD: PL20 1140 1225 0000 2343 2600 1003
GBP: PL90 1140 1225 0000 2343 2600 1004
AUD: PL63 1140 1225 0000 2343 2600 1005

 Dane do przelewu:

Fundacja Pro Spe
ul. S. Jabłońskiego 7/7, 35-068 Rzeszów
tytuł przelewu „Darowizna ks. Łukasz Hołub Papua„
kod BIC/SWIFT mBanku: BREXPLPWRZE
Nazwa i adres banku odbiorcy przelewu:
mBank S.A. ul. Prosta 18, 00-850 Warszawa
SORT CODE/numer rozliczeniowy – 11402004

W razie pytań lub problemów prosimy o kontakt na numer telefonu: 797 555 501