Dzieci Boga Jakuba…, to fragment Narodowego Hymnu Peru, który już w pierwszej zwrotce wzywa: “Odnówmy wielka przysięgę, którą złożyliśmy Bogu Jakuba (Bogu Abrahama, Izaaka i Jakuba…).

Błękitne, bezchmurne niebo Arequipy, upalne słońce, a w tle ośnieżone wulkany… w takiej malowniczej scenerii Peruwiański Naród świętuje 7 czerwca Święto Flagi (Dia de Bandera), wspominając bohaterską bitwę pod Arica. Choć w militarnym starciu z Chile Peru poniosło klęskę i utraciło ogromną część terytorium, wspominając La Batalla de Arica, oddają część niezłomnym bohaterom, którzy w obronie granic przelali krew oddając życie.

W niniejszej refleksji, bynajmniej nie zamierzam zagłębiać się w niuanse historyczne Peru, ani tyle w wydarzenia polityczne tego kraju. Nawiązując do przeżywanego w Peru święta, w centrum którego jest Peruwiańska flaga, pragnę podzielić się krótko pewnymi refleksjami, które zrodziły mi się w sercu w kontekście wspomnianego święta i w kontekście wydarzeń, które obecnie przeżywamy w naszej Ojczyźnie, w Polsce. Właśnie wróciłem z uroczystości państwowych. Prezydent Miasta, najwyższe władze lokalne, przedstawiciele najwyższych urzędów państwowych, wojsko, policja… i ksiądz, który dla Peruwiańczyków nie tylko jest przedstawicielem Kościoła Katolickiego, ale przedstawicielem samego Boga i Jego obecności pośród ludu. Kapłan dla narodu peruwiańskiego – bez względu na poglądy i przekonania – jest znakiem Bożego błogosławieństwa.

Choć w relacji Państwo – Kościół, konstytucyjnie Peru jest państwem świeckim, laickim, element wiary i religijności jest czymś nieodłącznym od życia społecznego i politycznego Peru. Nie tylko nikomu nie przeszkadza tu obecność chrześcijańskich symboli w przestrzeni publicznej, ale Wiara i religijność w sposób nierozłączny się przenikają i uzupełniają. Państwo uznaje Kościół Katolicki jako ważny element formacji historycznej, kulturowej i moralnej Peru. Będąc państwem świeckim, Peru otwarte jest głęboko na współpracę z Kościołem. Mimo różnorodnych poglądów i opinii, mimo wielorakich kultur i zwyczajów, wiara i obecność Boga jest czymś nieodłącznym. Obecność kapłana katolickiego w uroczystościach państwowych jest niezmiernie ważna. Religia jest obowiązkowym przedmiotem w każdej szkole, a szkoła współpracując z Parafią pomaga w chrześcijańskiej formacji dzieci i młodzieży.  Tu nie ma miejsca na separację czy rozłączność, nie wspomnę o agresywnym wyłączaniu czy dyskryminowaniu społeczności wierzących. „Opluwanie katolików” na wzór polski jest czymś nie do pomyślenia w peruwiańskiej rzeczywistości. Bez względu na poglądy religijne, polityczne czy społeczne, Peruwiańczycy wiedzą (nauczyła ich tego wielowiekowa krwawa historia), że bez Boga i Jego błogosławieństwa nie ma przyszłości.

Uczestnicząc dziś w doniosłych uroczystościach państwowych, posadzono mnie w pierwszym rzędzie, obok najwyższych lokalnych Władz. Uroczystość rozpoczęła się modlitwą, odczytaniem fragmentu Ewangelii i błogosławieństwem (taka krótka paraliturgia). Poproszono mnie jako proboszcza, abym wraz z przedstawicielem władzy świeckiej wciągnął na maszt flagę miasta.

Wojskowa orkiestra intonuje Hymn Państwowy, a w hymnie wielokrotne odwołanie się do Boga: „złóżmy uroczysty ślub Ojczyźnie stworzonej przez Najwyższego i Wiecznego Boga „… odnówmy przyrzeczenie służenia Bogu Jakuba…”.

Zgromadzone na placu Wojsko odnawia wojskowa przysięgę i wszystko: „W Imię Jedynego Boga…. Na placu, przed główną trybuną zgromadzone są z różnych szkół dzieci i młodzież. Na szkolnych sztandarach widnieją napisy: Dzieci jednego Boga…, Anioły Jezusa Chrystusa, Szkoła Najświętszego Serca Pana Jezusa…, Dzieci Bożego Miłosierdzia…Po zakończonych uroczystościach, podszedł do mnie urzędnik państwowy z zapytaniem, czy można wejść do Kościoła, aby się pomodlić i poprosić o błogosławieństwo. Ale to nie wszystko. Na zakończenie, peruwiańskim zwyczajem, poczęstunek w urzędzie miejskim. Wchodzę i na środku ogromnego stołu widzę postawiony Krzyż. Podczas końcowych przemówień glos zabrał Prezydent Miasta i ku mojemu zaskoczenie odwołał się do mojej obecności w Peru jako Polaka, i do Polski (okazuje się, że był w Polsce i zna Polskę). Odwołał się do historii naszego Polskiego Narodu, do Osoby Ojca Świętego Jana Pawła II i Jego roli w przemianie świata i do ogromnej wiary Narodu Polskiego. Moje emocje dosięgały zenitu, a w oku zakręciła się łza. W sercu pomyślałem sobie: „Człowieku, dobrze że nie wiesz jaka jest dziś Polska i jak bardzo się zmieniła; dobrze że nie wiesz, że dziś w Polsce zdejmuje się krzyże i usuwa się Boga z przestrzeni publicznej; dobrze że nie wiesz, że dziś obóz rządzący walczy z Kościołem na wszystkich odcinkach, że usuwa religie ze szkół…

I to jest właśnie motyw mojej refleksji. Peru nie było, nie jest i nigdy nie będzie państwem wyznaniowym.  Peru jest Państwem świeckim opartym na wzajemnym poszanowaniu i szacunku. Jednak w Peru nikomu nie przeszkadza obecność Boga i wiary w życiu społecznym. Więcej, obecność wiary i Kościoła jest dla nich znakiem Bożej opatrzności i Jego błogosławieństwa. Naród peruwiański, który przelał wiele krwi za swoją wolność i niepodległość nauczył się, że Bóg, Wiara, Ojczyzna, Narodowa Flaga, Narodowy Hymn…, to wartości pierwszorzędne i podstawowe o które potrafią walczyć. W Peru nikt nie wstydzi się swojej wiary, choć często jest ona nieuformowana
i niedojrzała. W Peru nikt nie wstydzi się swojego patriotyzmu, bo Ojczyzna jest wartością fundamentalną. Nie do pomyślenia jest aby ktoś na własną Ojczyznę pluł, aby ją zdradzał czy na nią donosił. Może właśnie dlatego nie dziwi fakt, ze w miejscach publicznych, jak np. ulica, lotnisko czy urząd państwowy, urzędnik państwowy widząc księdza, podchodzi i na oczach wszystkich prosi o błogosławieństwo.

Patrząc na wydarzenia dzisiejszego dnia i uroczystości państwowe w których uczestniczyłem, nie sposób nie połączyć tego wszystkiego z agresywną i brutalną świeckością Państwa Polskiego (…). Agresywna separacja, wykluczanie Kościoła, wiary
i wierzących z życia społecznego, pełna wrogości i nienawiści polityka prowadzona w Polsce napawa bólem i niepokojem. W Peru obecność Państwa i Kościoła pod Krzyżem i jedna flaga jest znakiem jedności i pokoju, znakiem szukania wspólnych wartości i wspólnych rozwiązań.

Modląc się o pomyślność dla naszej Ojczyzny, dziękuje Bogu za misyjne powołanie do kraju,
w którym Wiara i obecność Boga jest nierozerwalnym elementem codziennego życia.

Z Peru – ks. Jacek Żygała

Dane do przelewu krajowego:
PLN
: 74 1140 1225 0000 2343 2600 1001

Dane do przelewu:

Fundacja Pro Spe
ul. S. Jabłońskiego 7/7, 35-068 Rzeszów
tytuł przelewu „Darowizna ks. Jacek Żygała Peru”

Dane do przelewu zagranicznego:
EUR
: PL47 1140 1225 0000 2343 2600 1002
USD: PL20 1140 1225 0000 2343 2600 1003
GBP: PL90 1140 1225 0000 2343 2600 1004
AUD: PL63 1140 1225 0000 2343 2600 1005

 Dane do przelewu:

Fundacja Pro Spe
ul. S. Jabłońskiego 7/7, 35-068 Rzeszów
tytuł przelewu „Darowizna ks. Jacek Żygała Peru„
kod BIC/SWIFT mBanku: BREXPLPWRZE
Nazwa i adres banku odbiorcy przelewu:
mBank S.A. ul. Prosta 18, 00-850 Warszawa
SORT CODE/numer rozliczeniowy – 11402004

W razie pytań lub problemów prosimy o kontakt na numer telefonu: 797 555 501