Parafia św. Józefa, Ahtme, Estonia
Nazywam się Ks. Józef Gondek pochodzę z parafii pw. Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Wierzawicach tam też uczęszczałem do Szkoły Podstawowej. W latach 1990 – 1993 uczęszczałem do Zasadniczej Szkoły Zawodowej w Leżajsku, następnie w latach 1993 – 1996 uczęszczałem do trzyletniego Technikum Mechanicznego w Leżajsku. W 1996 roku zdałem maturę i wstąpiłem do Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu. Po sześcioletniej formacji 19 maja 2002 roku przyjąłem święcenie kapłańskie z rąk ks. Abpa Józefa Michalika. Dziesięć lat pracowałem w parafiach archidiecezji przemyskiej jako wikariusz m. in. w Soninie, Olszanicy, Krośnie w parafii pw. Św. Piotra Apostoła i św. Jana z Dukli i Żołyni. Coraz bardziej dojrzewała we mnie myśl wyjazdu na misje. Po rozmowie i zgodzie ks. Abpa Józefa Michalika zostałem skierowany w 2012 roku na 9 miesięczny kurs przygotowujący do wyjazdu na misje. Przygotowywałem się do wyjazdu do Estonii w Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie. Był to czas duchowego i intelektualnego przygotowania do pracy misyjnej. Następnie w lipcu 2013 roku wyjechałem do pracy misyjnej w Estonii na zaproszenie biskupa Filipa Jourdana –administratora administratury apostolskiej w Tallinnie. Przyjechałem do ks. Roberta Świtalskiego pracującego w Estonii w parafii pw. Św. Józefa w Ahtme. Kapłana pochodzącego również z archidiecezji przemyskiej. Początkowo pracowaliśmy razem w tej parafii. Ks. Robert wprowadzał mnie w duszpasterstwo misyjne. Później biskup Filip przeniósł ks. Roberta do Tallinna.
Od 27 grudnia 2013 roku pracuję samodzielnie w parafii pw. św. Józefa w Ahtme. Oprócz głównego kościoła mam jeszcze pod opieką duszpasterską dwa dojazdy, kościół w Kiviõli i w Rakvere. W tym ostatnim korzystamy z gościnności wspólnoty luterańskiej. Ponadto raz w miesiącu dojeżdżam do dwóch miejscowości na modlitwę i sprawowanie Eucharystii w Sompa i w Kohtla-Järve. Moja parafia liczy około 45 osób tzn. tych, którzy regularnie uczestniczą w niedzielnej Eucharystii. Oczywiście katolików jest znacznie więcej około 250 osób. Jak to wszędzie nie wszyscy praktykują swoją wiarę. Moi parafianie większości to ludzie z kresów – Zachodnia Białoruś. W latach 50-tych przyjechali z Białorusi do Estonii za pracą i tak zostali. Dzięki nim katolicyzm odrodził się po czasach komunistycznych. Parafia Ahtme powstała w latach 90-tych kiedy to Estonia odzyskała niepodległość. Ciekawa jest historia jej powstania. Umierająca parafianka wręcz zażądała od dzieci, że mają ja pochować po katolicku. Mają sprowadzić księdza, choćby spod „ziemi”. Już wtedy w Tallinnie posługiwał katolicki ksiądz Rein – Estończyk. Znał język polski, gdyż seminarium ukończył w Rydze. Gdy przyjechał na pogrzeb do Ahtme zobaczył, że tak dużo katolików zebrało się na pogrzebie, po rozmowie z nimi podjął decyzję, że w każdą niedzielę z Tallinna będzie przyjeżdżał do Ahtme na Mszę świętą (jest to około 180 km). Tak zaczęło się życie parafialne w Ahtme. W roku 1993 do pracy w Ahtme przyjechał franciszkanin ojciec Augustyn Loska, po nim ks. Robert Świtalski, a po nim ja. Początkowo Msza święta była sprawowana w języku polskim, gdyż wtedy jeszcze wielu pamiętało ten język. Od kilku już lat w liturgii posługujemy się językiem rosyjskim. Gdyż w tym województwie dominuje język rosyjski, choć urzędowym jest język estoński. Moi parafianie w większości to ludzie starsi. Młodych jest bardzo mało. Przykładowo w ubiegłym roku miałem jeden chrzest dziecka, 2 Pierwsze Komunie święte (młody mężczyzna 33 lata i 80 letnia kobieta). Takie przypadki mam bardzo często. W swojej posłudze duszpasterskiej chrzciłem już 82 letniego mężczyznę. Do sakramentów z reguły przygotowuję dorosłych ludzi (chrzest, Bierzmowanie, I Komunia). W parafii także od 25 lat posługują siostry Felicjanki krakowskiej prowincji. Odwiedzają chorych, katechizują i opiekują się kościołami. Praca duszpasterska jest bardzo indywidualna i zróżnicowana. Obecnie w kościele dojazdowym w Kiviõli Mszę świętą sprawuję w języku estońskim, gdyż uczestniczy w niej jedna estońska rodzina (żona jest katoliczką od 3 lat, mąż w tym roku w styczniu przyjął katolicką wiarę i ich 10 letnią córkę przygotowuję do Sakramentu Chrztu).
Kościół Katolicki w Estonii to naprawdę mała wspólnota. Na czele administratury apostolskiej stoi biskup – francuz z pochodzenia, posługuje 12 kapłanów różnych narodowości (m. in. pięciu z Polski, z Litwy, z Chorwacji, z Włoch, Z Argentyny, z Chile). Estonia obejmuje 8 parafii katolickich. W administraturze także posługują siostry zakonne : felicjanki (Ahtme), siostry Matki Teresy z Kalkuty (Tallinn), siostry Brygidki (Tallinn) i siostry Matki Bożej Niepokalanej ze Słowacji (Tartu). Szacuje się, że wszystkich katolików jest około 5 tysięcy w Estonii. Posługa duszpasterska jest bardzo indywidualna, za to pozwalająca lepiej poznać sytuację i życie parafian. Naprawdę cieszę się każdym człowiekiem, któremu mogę na ile to możliwe przybliżyć Pana Boga. Generalnie Estonia jest krajem luterańskim, lecz mocno sekularyzowanym. Bardzo widać, tę obojętność religijną. Ludzie nie są wrogo nastawieni do wiary, do Boga, lecz wykazują obojętność.